
Bieszczady z roku na rok są kierunkiem coraz chętniej wybieranym przez turystów, szczególnie w tym sezonie, gdy wielu Polaków nie decyduje się na urlop w zagranicznych kurortach. W efekcie góry te – choć z pewnością nie tracą swojego piękna – przestają być synonimem naturalnej dzikości i niczym niezmąconej ciszy, a więc tracą swoje główne walory, które były największą zaletą dla wielu podróżników. Miejsca takie jak najwyższy szczyt Bieszczad – Tarnica czy zapora wodna na Solinie oraz plaże wokół całego Jeziora Solińskiego są zatłoczone w zasadzie przez całe lato, czemu towarzyszą korki na wszystkich okolicznych drogach, tworząc uporczywe kłopoty z dojazdem. Na szczęście nadal możemy znaleźć niemniej zachwycające alternatywy, aby uciec od tłumów i odpocząć od miejskiego zgiełku.
Połonina Caryńska
Szlak biegnący Połoniną Caryńską oferuje piękne widoki na całej swojej długości, a przy dobrej widoczności można dostrzec nawet odległe o niespełna 200 kilometrów Tatry! Trasa ta jest zdecydowanie rzadziej wybierana przez turystów niż droga na Tarnicę, głównie ze względu na mniejszą komercyjność, a co za tym idzie – natężenie turystów nie jest tu aż tak duże. Wędrówkę najlepiej jest zacząć z Ustrzyk Górnych, gdzie możemy dojechać samochodem i zostawić go na bezpiecznym parkingu.
Torfowisko Tarnawa
Osoby, które nie przepadają za stromymi podejściami na szczyty oraz rodziny z dziećmi na pewno docenią spokojną ścieżkę utworzoną z drewnianych pomostów, biegnącą przez środek terenów bogatych w niespotykaną w innych rejonach roślinność. Torfowisko może być nie lada gratką dla najmłodszych, a przy tym powodem wielu pytań, jednak bez obaw – na parkingu (płatnym!) znajduje się infografika, dzięki której można udzielić wyczerpujących odpowiedzi. Warto mieć na uwadze, że obszar znajduje się w Bieszczadzkim Parku Narodowym i wejście na szlak obarczone jest standardową opłatą.

Wodospad Szepit na Hylatym
Chociaż Bieszczady raczej nie słyną z wodospadów i jest ich tam niewiele, najwyższym z nich jest wodospad Szepit na Hylatym, do którego możemy się dostać zielonym szlakiem biegnącym z Zatwanicy. Jego wysokość wynosi ok. 8 metrów i chociaż ciężko go porównać z największym tego typu obiektem w Polsce – mierzącą ok. 70 metrów tatrzańską Siklawą, to nadal pozostaje ciekawym punktem na mapie podróży. Szczególnie, że zarówno sam wodospad, jak i szlak do niego prowadzący są naprawdę rzadko uczęszczane, dzięki czemu lokalizacja stwarza idealne warunki do niezakłóconego ludzką obecnością obcowania z przyrodą i relaksu na łonie natury.

W powyższym zestawieniu mogłoby znaleźć się jeszcze kilka, jeśli nie kilkanaście równie ciekawych miejsc, a także atrakcji dla osób bardziej aktywnych – takich jak chociażby spływy kajakowe Sanem. Magiczne Bieszczady mają do zaoferowania znacznie więcej niż może się wydawać, warto więc pytać na forach tematycznych czy wśród napotkanych po drodze lub w restauracjach lokalsów – bo o wielu fantastycznych miejscach nie dowiemy się z przewodników turystycznych czy Google Maps.
DOZ