Czym się różni sok kupiony w sklepie od wyciśniętego w domu? Głównie składem. Robiąc soki samodzielnie, mamy pewność, że serwujemy rodzinie zdrowy sok bez dodatku wody i cukru, pełen witamin i minerałów. Sekretem jest wyciskarka wolnoobrotowa.
Dlaczego sokowirówki są passé?
Znane od lat i często używane w naszych domach sokowirówki najlepiej odstawić na półkę z rzeczami pamiątkowymi. Wyciskarki wolnoobrotowe zrewolucjonizowały proces domowej produkcji soków, pokazały też jasno, że technologia ma znaczenie.
Sokowirówki w procesie pozyskiwania soku z owoców stosują metodę cięcia i ścierania. Mało tego – wykorzystując kilkanaście tysięcy obrotów na minutę, podnoszą temperaturę surowych owoców i warzyw, czego efektem jest utrata cennych witamin i mikroelementów. Witaminy bowiem mają to do siebie, że giną nawet w lekko podwyższonej temperaturze. Innymi słowy – ciepły sok to smaczny sok, ale jego prozdrowotne właściwości są mocno obniżone. Wyciskarka obrotowa nie tnie i nie ściera owoców, ale rozgniata je i miażdży. Można to porównać do dawnych metod pozyskiwania soku z owoców – ugniatania tłuczkiem na sicie. Zaledwie kilkadziesiąt obrotów na minutę to gwarancja, że sok nie nagrzeje się w trakcie wyciskania. Ten wydawałoby się drobny szczegół, ma niebagatelne znaczenie, jeśli chodzi o jakość i wartości odżywcze soku (Zobacz: Świeżo wyciskane soki sposobem na wzrost odporności i przypływ energii). Czy różnice są widoczne gołym okiem? Możemy łatwo zaobserwować, że sok z sokowirówki po pewnym czasie rozwarstwi się, podczas gdy ten z wyciskarki pozostanie jednolity.
Jak wybrać wyciskarkę
Wyciskarki różnią się nie tylko ceną. Właściwie można powiedzieć, że cena odgrywa marginalną rolę. O wiele ważniejsza jest jakość i funkcjonalność.
– Waga – ma znaczenie, jeśli wyciskarka nie będzie na stałe ustawiona na blacie kuchennym. Codzienne wyjmowanie i wkładanie do szafki ciężkiego urządzenia może być mało komfortowe.
– Liczba obrotów na minutę – generalnie im mniej tym lepiej, ale nie ma sensu zrażać się dodatkowymi dziesięcioma obrotami, jeśli założymy, że najwolniejsze pracują z prędkością 30 obrotów na minutę. Nawet 50 to nadal niedużo.
– Wielkość otworu – wiadomo, im większy, tym większe kawałki włożymy. Jednak jeśli w domu są dzieci, to lepiej poszukać wyciskarki z mniejszym otworem. Maluchy na pewno będą chciały uczestniczyć w produkcji soku, który będą później pić.
– Ilość miejsca potrzebna do przechowania urządzenia – nie wszystkie są tak małe, że dadzą się łatwo schować do szafki bądź szuflady.
– Głośność pracy – jeśli używamy urządzenia codziennie, oczywiste jest, że chcemy, by było ciche. Dlatego warto poszukać takiej wyciskarki, która emituje hałas na poziomie ok. 50 dB. To mniej więcej tyle, ile normalna rozmowa.
– Możliwość mycia ruchomych elementów w zmywarce – skoro można sobie ułatwić życie, to czemu nie?
– Dopuszczalny maksymalny czas pracy – wyciskarka nie jest urządzeniem przeznaczonym do pracy przez wiele godzin. Nie jest to potrzebne, bo wyciśnięcie soku trwa bardzo krótko. Jednak jeśli mamy dużą rodzinę i lubimy produkować hurtowe ilości soku, warto sprawdzić, na jak dużo możemy sobie pozwolić.
– Kolor – niby drobiazg, ale jeśli wyciskarka ma stale stać na kuchennym blacie, warto zadbać, by pasowała wizualnie do wystroju kuchni.
Wyciskarka nie tylko do soków
Chociaż zadaniem wyciskarki jest przede wszystkim produkcja świeżego, domowego soku z owoców i warzyw, za jej pomocą uda nam się zrobić także kilka innych rzeczy. Niezwykła moc i siła wyciskarki sprawia, że bez problemu wyciśniemy sok z ziół, natki pietruszki, jarmużu lub szpinaku. Damy radę także zrobić masło orzechowe czy sorbet. A wszystko to przy minimalnej liczbie obrotów na minutę.
Więcej informacji na temat wyciskarek wolnoobrotowych znajdziemy na: https://www.eldom.eu/kategoria/wyciskarki-wolnoobrotowe
Materiał partnera zewnętrznego
