Aga Grzelak w ogniu krytyki po wizycie w Japonii

0
250
japonia nocą
Japończycy oczekują od turystów szacunku i uznania wartości, które mają swoje korzenie w starożytności | fot.: stock.adobe.com

Aga Grzelak stanęła w centrum krytyki po swojej youtubowej relacji z podróży do Japonii. Okazało się, że influencerka złamała szereg zasad obowiązujących w tym kraju. Głos w sprawie zabrały osoby mieszkające w Japonii, które zaapelowały do wybierających się do kraju kwitnącej wiśni. O co chodzi?

Kontrowersje wokół zachowań w Japonii

Znana z YouTube Aga Grzelak często podróżuje pokazując swoim widzom różne aspekty życia w innych krajach. Ostatnio, przebywając w Japonii, zaproponowała widzom zabawę – oni wymyślają jej zadania do wykonania, a ona je realizuje. Niestety, niektóre z tych zadań okazały się nieodpowiednie w kontekście japońskiej kultury.

Nieprzestrzeganie lokalnych zasad

Podczas swojej wizyty Aga Grzelak wykonywała zadania, takie jak robienie makijażu (i nagrywanie reakcji pasażerów) w japońskim metrze, taniec na ulicy czy kręcenie się wokół własnej osi na ruchliwym skrzyżowaniu w dzielnicy Shibuya. Choć nie wszystkie naruszały ład i spokój, te wymienione wyżej są nieakceptowalne dla Japończyków, gdyż wpływają na ich poczucie komfortu i bezpieczeństwa.

Reakcje Japończyków

Japończycy oczekują od turystów szacunku i uznania wartości, które mają swoje korzenie w starożytności. Szacunek dla zasad i regulaminów wynika z myślenia o dobru ogółu, a nie jednostki. Zatem choć nikt nie zwrócił uwagi youtuberce, miny przypadkowych przechodniów zdradzały zaskoczenie. Japończycy jednak – choć zachowują swoje opinie dla siebie – nie są życzliwie nastawieni do szalonej turystki. Raczej uważają jej zachowanie za przejaw ignorancji i braku szacunku.

Nagrania w miejscach publicznych

Jednym z zarzutów wobec Grzelak było nagrywanie w japońskim metrze, w którym panuje zasada zachowania ciszy. Nagrywanie materiałów wideo oraz rozmowy przez telefon nie są tam mile widziane. W innym nagraniu widać, jak Grzelak ignoruje prośby obsługi sklepu o zaprzestanie nagrywania.

Problem z publikowaniem wizerunku

W Japonii istnieje wiele restrykcji dotyczących nagrywania i robienia zdjęć, zwłaszcza bez zgody osób trzecich. Grzelak, upubliczniając wizerunek innych osób bez ich zgody, naruszyła prywatność, co jest nieakceptowalne w japońskim pojmowaniu kultury, szacunku. Influencerka opublikowała zbliżenia na twarze przypadkowych ludzi, co spotkało się z falą krytyki zarówno ze strony jej fanów, jak i osób znających tamtejszą etykietę.

Odpowiedź Agi Grzelak na krytykę

Aga Grzelak zdecydowała się odpowiedzieć na krytykę. Przyznała, że popełniła błąd, i przeprosiła za swoje zachowanie, które mogło urazić mieszkańców Japonii. Obiecała edytować swój film, aby zakryć twarze osób, których wizerunek został upubliczniony, wyrażając nadzieję na zachowanie zaufania swoich widzów.

Redo