Wyjątkowe, a zarazem kontrowersyjne widowisko, czyli o hiszpańskiej korridzie

0
937
mężczyzna i byk podczas korridy
Byki hodowlane do korridy to specjalna odmiana Torro Bravo. Gatunek silny, brutalny, agresywny, nieustępliwy, który w obliczu zagrożenia wystawia ostre rogi w celu przebicia potencjalnego wroga | fot.: stock.adobe.com

Korrida, najprościej mówiąc, to walki byków, ale kiedy zapoznamy się z historią i całą otoczką, jaka wkoło tej walki się odgrywa, to będzie jasne, że jest to coś więcej niż tylko walka. To zorganizowany spektakl wielu aktorów, gdzie w centrum uwagi stoi człowiek i zwierzę. Spotkanie brutalności, która rodzi artystyczną inspirację u jednych i niepohamowaną odrazę u drugich. 

Krótki rys historyczny

Trudno jest ustalić dokładny okres rozpoczynający walki ludzi z bykami. Jedno jest pewne, zanim korrida trafiła na półwysep iberyjski, to byki w towarzystwie lwów i niedźwiedzi walczyły na arenach Cesarstwa Rzymskiego. To stamtąd tradycja rozprzestrzeniła się w kierunku innych części Europy. Sam Francisco Goya w latach 1824-1825 w trakcie pobytu w Bordeaux w serii swoich litografii przedstawił obrazy tamtejszych walk byków. Forma samej korridy przechodziła metamorfozę, a jej obecny kształt powstał w XIX wieku i utrzymuje się do dzisiaj. Jedynym miejscem, w którym zakazano oficjalnych walk byków jest Katalonia.

Skąd pochodzą byki do walk?

Byki hodowlane do korridy to specjalna odmiana Torro Bravo. Gatunek silny, brutalny, agresywny, nieustępliwy, który w obliczu zagrożenia wystawia ostre rogi w celu przebicia potencjalnego wroga. Byki dorastają na specjalnych farmach, gdzie są wypasane na hiszpańskich łąkach. Żyją beztrosko i swobodnie aż do momentu, gdy osiągną odpowiednią masę i gotowość bojową. Wtedy wystawiane są na arenę, która w Hiszpanii nosi nazwę Plaza de Torros. W śmiercionośnej potyczce  z torreadorami kończą żywota. Mięso z byków trafia na stoły hiszpańskich restauracji i jest uznawane za niezwykle smaczne.

Jak wygląda widowisko?

Korrida Hiszpańska to inscenizowany spektakl wielu aktorów, podzielony na kilka aktów, gdzie do głosu dochodzi aspekt dzikiej improwizacji. Zanim dojdzie do walk, torreadorzy wraz ze swoimi zespołami i pomocnikami prezentują się dumnie widzom maszerując dookoła areny. Bramy, za którymi stoją byki otwierane są przez alguaacilillos i rozpoczyna się pierwsza seria walk o nazwie tercio de varas. W tej scenie toreador posiada płachtę o różowo-żółtym zabarwieniu i macha nią w celu rozjuszenia byka. Następnie konno wjeżdżają jeźdźcy zwani picadores,próbując osłabić byka wbijając mu włócznie w okolicę karku. Trafny cios rozpoczyna drugą scenę, tercio de banderillas. W tym momencie w karku zwierzęcia musi wylądować 6 mniejszych włóczni zakończonych wstążkami i kolcami, które dodatkowo drażnią i ranią „czarną bestię”. Tercio de muerte to ostatni etap przedstawienia. Osłabiony od wcześniejszych potyczek byk staje oko w oko z matadorem. Krwawiący kark stapia się z czerwoną płachtą wroga, który zwinnymi ruchami unika śmierci, aby ostatecznie wbić szpadę w kręgosłup byka i zwyciężyć dumnie ku zachwytom rozentuzjazmowanej publiczności.

Hiszpańska korrida, dla jednych spektakl brutalnej dominacji człowieka nad zwierzęciem, a dla innych kunszt artyzmu scenicznego, gdzie „aktorzy” w częściowo improwizowanym przedstawieniu stają oko w oko ze zwierzęcą dzikością,  Można to nazwać tańcem życia i śmierci. Walką sił natury z człowieczą chęcią dominacji. Obrazem sztuki w ruchu, gdzie krwawa brutalność maluje swe obrazy w pamięci zachwyconych widzów.

MAN